Przez pierwsze trzysta lat istnienia chrześcijaństwa narodziny Chrystusa miały znaczenie tylko ze względu na jego genealogię. Według nauczania Kościoła pierwszym i głównym świętem chrześcijan była niedziela, jako wspomnienie misterium paschalnego. Od drugiego wieku doszedł doroczny obchód śmierci i zmartwychwstania Chrystusa – Wielkanoc. W tym pierwszym okresie nie obchodzono więc Bożego Narodzenia i nie interesowano się szczególnie datą urodzin Jezusa. Pierwszą zachowaną wzmianką wskazującą istnienie publicznych celebracji liturgicznych święta narodzin Chrystusa jest rok 354. Uroczystość Bożego Narodzenia, którą co roku z wielkim zaangażowaniem przeżywamy jako chrześcijanie obchodzona jest 25 grudnia. Oczywiście Jezus narodził się w Betlejem a nie w Jerozolimie, ale to właśnie Jerozolimia była miejscem, w którym rozpoczęto świętować Jezusowe narodzenie. Wszystko zaczęło się od powstającego tam zwyczaju procesji, którą odbywał patriarcha Jerozolimy do odległego od niej o 8 km Betlejem. Tam w nocy odprawiał Mszę świętą. W Rzymie świętowano dopiero od IV wieku.
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa nabożeństwa nocne należały do stałej praktyki Kościoła. Pamiątką jest dzisiejsza Pasterka. Kościół wyraża tak wielką radość z narodzenia Pana Jezusa, że przez osiem dni (oktawa) obchodzi tę uroczystość.
Chrystus narodził się w Betlejem Judzkim. Jest bowiem jeszcze Betlejem, leżące w Galilei, w pobliżu Nazaretu (12 km na północ).
Tajemnica Bożego Narodzenia kryje prawdę o tym, że Syn Boży stał się człowiekiem, aby w ciele ludzkim dokonać zbawienia rodzaju ludzkiego za grzech Adama i za grzechy jego potomków: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas”. Nie przestając być Bogiem, Syn Boży stał się człowiekiem.