15 sierpnia Kościół przypomina wiernym wielki dogmat wiary katolickiej, ogłoszony w 1950 r. przez papieża Piusa XII, mówiący o tym, że Maryja – Matka Chrystusa wraz z ciałem została wzięta do nieba.
Kult wniebowzięcia praktykowany był już we wczesnym chrześcijaństwie. Zgodnie z tradycją Maryja, jako nieskalana grzechem, miała nie umrzeć lecz jedyne usnąć. Według jednej z apokryficznych opowieści w dniu zaśnięcia zjechali się z różnych stron świata apostołowie, by u podnóża Góry Oliwnej pochować ciało Matki Pana. Nie było wśród nich jednak Tomasza, który się spóźnił. Gdy wreszcie przybył, poprosił o otwarcie grobu Maryi. Grób okazał się pusty, wewnątrz nie było ciała, a na miejscu gdzie leżało znaleziono wianki i pachnące lilie.
Wniebowzięcie w polskiej tradycji ludowej nazywa się Świętem Matki Bożej Zielnej. Już od końca X w. znany jest zwyczaj święcenia w tym dniu ziół polnych oraz owoców sadów i pól (w związku ze wspomnianą legendą). Po poświęceniu zanosi się je do domów, gdzie używane są do rozmaitych celów: przy zabiegach w hodowli i rolnictwie, chronią przed burzą, gradobiciem, powodzią, szkodnikami itp. Poświęcone owoce pól, łąk i sadów mają według wierzeń przynieść dostatek wszystkiego na przyszły rok, więc wykrusza się poświęcane ziarno i miesza je z tym, które ma iść na siew.
Z tym największym świętem maryjnych wiąże się niezmiernie popularna tradycja pielgrzymek do sanktuariów maryjnych, do Częstochowy, Kalwarii Zebrzydowskiej, Kalwarii Pacławskiej, Świętej Lipki, Gietrzwałdu, Lichenia i wielu, wielu innych. W naszej parafii, jak co roku, odbyły się pielgrzymki do Kalwarii Pacławskiej (pod przewodnictwem ks. Pawła Ostafińskiego) i Starej Wsi (pod przewodnictwem ks. Pawła Pietryki), gdzie znajduje się cudowny obraz przedstawiający Zaśnięcie i Wniebowzięcie Matki Bożej.
O Maryjo, czemu biegniesz w niebo,
z jaką śpieszysz do Boga potrzebą?
Czy Cię wstyd już Twej ubogiej chatki?
Czy Ci żal jest Twej już zmarłej Matki?
Ty nas żegnasz ostatnim tchem, Pani;
o, my wiemy, co Twój znaczy skon!
Nie płaczemy bośmy przekonani,
że Cię czeka w niebie chwały tron.
Przynieśliśmy bieluteńkie szaty,
niesieni mirrę, olejki, bławaty.
Czemuż niknie z rąk naszych Twe ciało,
jakby z duszą do nieba leciało?
Inni pragną mieć sławne pogrzeby,
Ty porzucasz marny śmierci strój!
Nie masz troski o żadne potrzeby,
bo Cię w niebie wita już Syn Twój.
O Maryjo, Aniołów Królowo,
nie zapomnij na Jezusa słowo:
choć królewską masz już w niebie postać,
Ty nam musisz, musisz Matką zostać,
bo bez Ciebie żyć nie możem, dzieci;
nam to przyrzekł i dotrzyma Bóg,
że gdy dusza z ciał naszych uleci,
że na wieki będzie u Twych nóg!